Krótkie linki w marketingu e-mailowym: problemy, zalety, sekrety wykorzystania

ChatGPT Image 12 черв. 2025 р., 13_09_51.png

Każdy szczegół w wiadomości e-mail ma znaczenie. Przecinek, który przerywa rytm nagłówka. Kolorowe tło, które niespodziewanie sprawia, że ​​przycisk jest mniej widoczny. Link, który jest zbyt długi, aby ktokolwiek mógł w niego kliknąć. A potem jest krótki link, który zdradził analizę, zepsuł dostawę, zwiększył CTR lub wzbudził podejrzenia. Dziś krótkie linki nie są tylko kosmetykami. Są działającym narzędziem marketingu e-mailowego. I dlatego ważne jest, aby wiedzieć, jak ich prawidłowo używać.

Po co w ogóle skracać linki w biuletynach e-mail?

W większości przypadków chodzi o to, aby uczynić wiadomość e-mail wizualnie lżejszą. Długi adres URL z parametrami UTM, źródłami ruchu, tagami kampanii wygląda jak coś z 2007 roku. Skrócenie go pozwala na pozostawienie czystego, minimalistycznego hiperłącza — na przykład przycisk „Przejdź do zniżki” prowadzi do krótkiego i schludnego promo.ourbrand.com/offer, zamiast 15 linijek bełkotu.

Ale nie chodzi tylko o estetykę. Krótkie linki to również potężne narzędzia analityczne. Pozwalają śledzić liczbę kliknięć w czasie rzeczywistym, segmentować odbiorców i sprawdzać, którzy użytkownicy reagują na którą część treści. Jest to kluczowe w przypadku złożonych kampanii. Jeden e-mail — trzy segmenty — trzy różne linki. I już masz pełny obraz tego, która część Twojego e-maila faktycznie działa.

Kolejna zaleta: możliwość zastąpienia strony docelowej po wysłaniu wiadomości e-mail. Jeśli coś się zepsuje, strona docelowa ulegnie zmianie lub w adresie URL pojawi się błąd, wystarczy zmienić ustawienia krótkiego linku — a użytkownicy automatycznie przejdą na właściwą stronę. Koniec z powtarzającymi się mailingami.


Zachowaj elastyczność nawet po wysłaniu!

Zarejestruj się na surl.li i kontroluj swoje linki!

Wypróbuj ZA DARMO


Jednak nie wszystko jest takie różowe: jakie problemy kryją się za krótkimi linkami?

Najczęstszym problemem jest zaufanie. Ludzie nie klikają czegoś, czego nie rozumieją. Jeśli użytkownik widzi bit.ly/X93ajz, nie wie, gdzie iść. A jeśli jest to również e-mail z nieznanego adresu, zaufanie całkowicie zanika. Paradoks polega na tym, że próbujesz zoptymalizować swój e-mail, ale w rzeczywistości zmniejszasz jego skuteczność.

Technicznie rzecz biorąc, sytuacja jest jeszcze bardziej skomplikowana. Niektóre popularne usługi poczty elektronicznej oznaczają wiadomości e-mail z masowymi skrótami jako potencjalnie niebezpieczne. Usługi takie jak tinyurl, bit.ly lub rebrand.ly są aktywnie używane przez spamerów, co obniża reputację nawet uczciwych nadawców. Wiadomość e-mail może trafić do spamu, nawet jeśli masz idealną bazę i piękną treść.

I jeszcze jeden techniczny punkt, o którym często się zapomina: nie wszystkie skracacze domyślnie obsługują HTTPS. A w 2025 r. e-mail z linkiem HTTP jest niemal automatyczną czerwoną flagą. Systemy pocztowe mogą blokować takie linki lub wyświetlać ostrzeżenie, a użytkownicy po prostu nie mogą na nie klikać. To zabija wszelką konwersję przed kliknięciem.

Jak poprawnie używać krótkich linków?

Przede wszystkim unikaj usług publicznych bez domeny firmowej. Jeśli masz taką możliwość, lepiej jest utworzyć własną subdomenę dla skróconych linków, takich jak go.company.com, i używać jej za pośrednictwem API lub integracji z usługami poczty e-mail. To natychmiast zwiększa poziom zaufania — zarówno wśród użytkowników, jak i dostawców poczty e-mail.

Po drugie, sprawdź typy przekierowań. Unikaj przekierowań JavaScript — przeglądarki często je blokują. Najlepiej, jeśli jest to przekierowanie 301 lub 302 do strony HTTPS. Działa szybko, bezpiecznie i stabilnie.

I jeszcze jedna nieoczywista wskazówka: nie zamieniaj całego e-maila w zestaw linków. Wystarczy jeden lub dwa. Jeśli każde słowo w tekście prowadzi do różnych stron, ryzykujesz, że zostaniesz złapany przez filtr phishingowy lub stracisz uwagę użytkownika. Wszystko powinno być dozowane. I krótkie.

A teraz trochę magii: sekrety, które warto poznać

Okej, omówiliśmy podstawowe zasady. Teraz kilka lifehacków, o których nie wspomina się często w wytycznych, ale które naprawdę działają:

  1. Klonowanie linków dla segmentów. Załóżmy, że masz tę samą stronę docelową, ale odbiorcy są inni — nowi subskrybenci, aktywni klienci, ci, którzy nie wchodzili w interakcje przez długi czas. Utwórz osobny krótki link dla każdej grupy. Analityka da ci dokładny obraz według segmentu, a nie ogólną temperaturę w szpitalu.

  2. Testowanie A/B jednego przycisku. Wstawianie dwóch wersji listu z różnymi przyciskami? Utwórz dla każdej z nich osobny krótki adres URL do tej samej strony. Nawet jeśli treść jest taka sama, zobaczysz, która wersja działa lepiej. Często różnica tkwi w jednym słowie - a konwersja wzrasta o 20%.

  3. Ukryj tagi UTM bez utraty danych. Zamiast straszyć użytkownika linkiem takim jak site.com/page?utm_source=email&utm_campaign=spring_sale&utm_medium=button , użyj krótkiego linku, który ukrywa wszystkie te parametry. Wszystkie analizy pozostaną, ale wygląd będzie czysty i przyjazny dla użytkownika.

  4. Zastąpienie strony docelowej bez ponownego wysyłania. Czy wysłałeś e-mail, a dwa dni później strona docelowa uległa zmianie? Jeśli używasz zarządzanego krótkiego linku, po prostu zaktualizuj adres URL docelowy w usłudze. Wszystkie stare kliknięcia automatycznie prowadzą do nowej strony. Bez ponownego wysyłania, bez paniki.

  5. Śledzenie ruchu nawet poprzez przekazywanie dalej. Wiele osób przekazuje dalej wiadomości e-mail znajomym lub współpracownikom. Poprzez krótkie linki z analizami możesz śledzić ten ruch, a nawet zrozumieć, kto przynosi Ci więcej nowych użytkowników.

Co można śledzić za pomocą krótkich linków?

Prawie wszystko. Ile osób kliknęło, z jakich urządzeń, o której godzinie, z jakich regionów. Możesz tworzyć różne warianty linków do tej samej strony i sprawdzać, który przycisk działa lepiej. Lub uruchamiać retargeting na podstawie użytkowników, którzy kliknęli konkretny link. Otwiera to duże możliwości personalizacji kolejnych mailingów lub kampanii reklamowych.

Ponadto krótkie linki doskonale integrują się z tagami UTM. Jeśli potrzebujesz szczegółowych statystyk w Google Analytics, po prostu wstaw krótki link z odpowiednimi tagami. A tak przy okazji, oto wygodny generator UTM od Hyperhost - możesz zapisać szablony, utworzyć parametry dla każdego kanału i od razu wstawić je do skracacza.

Wynik

Krótkie linki to nie tylko „coś fajnego”, co oszczędza miejsce w e-mailu. To pełnoprawne narzędzie analityczne, które wpływa na dostarczalność, klikalność, użyteczność, a nawet bezpieczeństwo e-maila. Ale tylko pod warunkiem, że kontrolujesz proces — od rodzaju przekierowania po domenę, na której zbudowano skrócenie.

Marketing e-mailowy polega na budowaniu zaufania. A linki, które wstawiasz do swoich e-maili, powinny wspierać to zaufanie, a nie je niszczyć. Wtedy każde kliknięcie będzie naprawdę krokiem bliżej celu.

yanchenko_natalia avatar
Natalia Yanchenko
Artykuły napisane: 110
Blog editor with 10 years of experience. Areas of interest include modern technologies, targeting secrets, and SMM strategies. Experience in consulting and business promotion is reflected in relevant professional publications.