10 najlepszych sposobów wykorzystania Czarnego Piątku

Copilot_20251125_125746.png

Czarny Piątek to nie tylko dzień, w którym marki publikują wysokie liczby i walczą o CPM na Facebooku. To pole eksperymentów, gdzie marketerzy działają jak reżyserzy, zmieniają zasady gry i robią coś, co zapada w pamięć bardziej niż zniżka. Marki odnoszące sukcesy od dawna rozumieją: nie da się zaimponować klientowi jedynie „-70%”. Trzeba go poruszyć historią, emocjami, ograniczeniem, wartością lub przynajmniej solidnym trollingiem konkurencji.

Skorzystaj z okazji na Czarny Piątek i spraw, by Twoje linki były mądrzejsze.

Zarejestruj się na surl.li i kontroluj swoje linki!

Uzyskaj zniżkę


Poniżej znajdziesz dziesięć prawdziwych przypadków, które pokazują, że Czarny Piątek może się udać, gdy jest pod ręką mózg, poczucie humoru i odrobina odwagi.

10 historii, w których Czarny Piątek stał się sztuką, a nie banerem „–70%”

W Czarny Piątek nie chodzi o krzyczenie w kolejkach ani o wyścig po najtańszy telewizor. To dzień, w którym marki tworzą magię: łamią zasady, grają na emocjach, stosują ironię lub wręcz przeciwnie, tworzą kampanie z etycznym przesłaniem. A co najciekawsze, wygrywa nie ten, kto oferuje największy rabat, ale ten, kto robi to mądrze.

Poniżej znajdziesz kilka przykładów, w których Czarny Piątek przerodził się w kreatywne przedstawienie.

1. Patagonia — „Nie kupuj tej kurtki”

Patagonia od dawna pozycjonuje się jako marka, która gra nie na kapitalizmie, a na przemyślanej konsumpcji. W Czarny Piątek wypuścili reklamę zatytułowaną „Nie kupuj tej kurtki”, namawiając ludzi, by nie kupowali nowej, jeśli stara jest nadal w dobrym stanie. Kampania wydawała się wręcz antykomercyjna – i dlatego zadziałała. Ludzie dostrzegli w niej prawdziwą wartość, a nie chwyt marketingowy. Paradoksalnie, szczerość obróciła się przeciwko nim: sprzedaż gwałtownie wzrosła, PR ogarnął wszystkie media, a marka w końcu stała się głosem ekologii w branży modowej.

2. Cards Against Humanity – „Kopiemy dół”

Ta marka zawsze balansuje na granicy absurdu, a Czarny Piątek to dla niej pretekst do grania na jeszcze większą skalę. Cards Against Humanity, znane z czarnego humoru, ogłosiło zbiórkę pieniędzy na… wykopanie dziury w ziemi. Bez celu. Bez korzyści. Tylko dziura. To był brutalny trolling kultury bezmyślnych zakupów. Ludzie przekazali tysiące dolarów tylko po to, by sprawdzić, jak głęboki będzie ten eksperyment. Rezultatem było ponad 100 tysięcy dolarów zebranych w zbiórce, dziesiątki viralowych historii w mediach i dowód na to, że humor i autoironia sprzedają się równie dobrze, co tradycyjne zniżki.

3. Rozetka — „Tryb ciemny jako wydarzenie”

Ukraińska Rozetka od dawna uczyniła z Czarnego Piątku sport narodowy. Przez kilka lat z rzędu wyłączała „zwykłą” wersję strony i uruchamiała specjalną, „czarno-ciemną” wersję z inną identyfikacją wizualną, innym interfejsem użytkownika i odrębną funkcjonalnością. To stworzyło poczucie wydarzenia, a nie tylko zniżek. To zadziałało, ponieważ ludzie lubią czuć się częścią „wielkich dni” – nawet w świecie cyfrowym. Rezultat: szalony ruch, viralowe zrzuty ekranu „nowej” Rozetki i tradycyjne rekordy zakupowe.

4. Monobank — „Cashback jako główna zniżka w kraju”

Monobank podjął w Czarny Piątek akcję, która w ogóle nie dotyczyła towarów – jednocześnie zwiększył cashback w 5–10 kategoriach (technologie, odzież, marketplace'y). To sprawiło, że Czarny Piątek stał się dniem „łowców cashbacku”: ludzie zaczęli kupować tam, gdzie odczuli podwójny efekt – zarówno zniżkę, jak i cashback. Zadziałało, ponieważ bank nie sprzedawał niczego fizycznego, ale stał się kluczowym graczem tego dnia. Rezultat: miliony transakcji i rekordowy poziom aktywności w aplikacji.

5. Kachorovska — „Zamiast zniżki — trwałość”

Zamiast wyprzedawać stare kolekcje „do -70%”, marka obrała nieoczekiwany kurs: zaoferowała darmową konserwację, naprawę i modernizację butów tym, którzy kupią parę podczas wyprzedaży. Żadnego wyprzedawania – wręcz przeciwnie, wzrost wartości. To zadziałało, ponieważ teraz kupujący otrzymywał nie tylko buty, ale „trwałość i dbałość”. Rezultat: wyprzedane modele i fala pozytywnych opinii, że marka „nie tanieje, ale szanuje klienta”.

6. IKEA — „Kupuj swoim czasem”

IKEA wywróciła logikę cen do góry nogami: niektóre produkty można było kupić nie za pieniądze, ale za minuty spędzone na dotarciu do sklepu. Im dalej mieszkasz, tym większy „zniżka”. To podkreśliło główną ideę firmy: dostępność i szacunek dla czasu klientów. Kampania stała się nie tylko marketingowa, ale i społeczna. Ludziom spodobała się idea, że ich czas ma wartość. Rezultatem był wzrost ruchu w sklepach offline i globalna fala dyskusji w mediach.

7. LEGO — „Ekskluzywność zamiast zniżki”

LEGO rozumie swoich odbiorców – fani nie gonią za okazjami, polują na rzadkie przedmioty. Zamiast tego rozdają ekskluzywne minizestawy, których nie da się kupić osobno. Dla fanów LEGO słowo „ekskluzywny” brzmi mocniej niż „okazja”. To tworzy efekt niedoboru – a niedobór się sprzedaje. Rezultatem są natychmiastowe wyprzedaże zestawów, kolejki online i dziesiątki viralowych filmików z rozpakowywaniem.

8. Booking.com — „Kup swoją przyszłą podróż tanio”

Booking nauczył się sprzedawać marzenia, a nie zniżki. W nagłych wypadkach oferują świetne oferty hotelowe… na przyszłe sezony. Ludzie rezerwują noclegi latem zimą, kiedy siedzą pod kocem i marzą o morzu. To działa zarówno na FOMO, jak i na emocje związane z planowaniem. Rezultatem jest eksplozja przepływów pieniężnych i rezerwacje hoteli z wyprzedzeniem.

9. Novaya Poshta — „Za kulisami Czarnego Piątku”

Zamiast banerów z rabatami, pogotowie ratunkowe pokazało to, co zazwyczaj pozostaje w ukryciu: bieżącą pracę sortowni, liczbę paczek w czasie rzeczywistym, nocne zmiany. Ludzie przekonali się, że ich zakupy nie zostaną „zamrożone” i dotrą na miejsce. To zbudowało zaufanie do usługi i zmniejszyło stres kupujących, którzy obawiają się opóźnień w nagłych wypadkach. Rezultatem była rekordowa liczba przesyłek i pozytywne opinie w mediach społecznościowych.

10. Silpo — „Gamifikowany Czarny Piątek”

Silpo przekształciło sytuację kryzysową w grę: w aplikacji pojawiły się zadania, losowe prezenty, pakiety-niespodzianki, wydarzenia z kodami QR w holu. Ludzie przychodzili nie tylko po zniżkę, ale po to, by „zagrać” i wygrać coś ekstra. To podejście sprawdza się lepiej niż banery z procentami, ponieważ buduje emocje i ekscytację bez ryzyka. Rezultatem jest zwiększony ruch w sklepach stacjonarnych i rekordowa liczba aktywowanych bonusów w programie lojalnościowym.

Przykład bonusowy: HyperHost – „Prawdziwy Czarny Piątek”

Wśród usług cyfrowych często pojawiają się manipulacje lub takie, które przeczą samej istocie wydarzeń – „Czarny Piątek przez cały miesiąc” czy „Czarny Piątek tygodniami”. HyperHost postanowił pozostać wierny tradycji i oferuje -90%, ale przez wyraźnie ograniczony czas, tylko 24 godziny w dniu „Czarnego Piątku”. Taki przekaz pozwala na stworzenie najlepszej oferty wśród firm hostingowych i uniknięcie manipulacyjnych nagłówków.

Trendy z przypadków – co łączy udane kampanie

Jeśli przyjrzeć się uważnie wszystkim przykładom – od Patagonii po Rozetkę i Silpo – staje się jasne: Czarny Piątek już dawno przestał być kwestią „kto da -80%”. Naprawdę mocne kampanie działają w oparciu o zupełnie inne mechanizmy. Nie chodzi o krzyczenie „tanio!”, ale o danie człowiekowi poczucia, jakiego nie doświadcza w inne dni w roku.

  1. Pierwszą rzeczą, która łączy udane przypadki, są emocje. Patagonia prowokuje, Cards Against Humanity śmieje się, Kachorovska mówi o trosce, Silpo tworzy grę. Ludzie kupują nie dlatego, że jest to „opłacalne”, ale dlatego, że marka sprawia, że coś czują – uśmiechają się, myślą, czują się częścią czegoś większego.

  2. Drugim wspólnym elementem jest ograniczenie. Limitowane prezenty LEGO, wczesny dostęp do Nike, jednodniowy „tryb ciemny” Rozetki – wszystko to są gry o niedobór. Kiedy pojawia się wrażenie, że „można przegapić ten moment”, mózg przyspiesza decyzję. To działa znacznie lepiej niż tysiące produktów w obniżonych cenach.

  3. Trzecim trendem jest wartość, która pozostaje po sprzedaży. Apple oferuje karty podarunkowe, Kachorovska oferuje darmowe usługi, Booking oferuje możliwość zakupu wakacji w środku zimy. To nie jest jednorazowa „dobra okazja”, to bonus, który trwa dłużej niż nagły wypadek i wzmacnia poczucie korzyści.

  4. Po czwarte – ekologia i odpowiedzialność. Patagonia podniosła to do rangi manifestu. Ale ten trend jest już widoczny na całym świecie: marki, które mówią o świadomości, wygrywają nawet w dniu, w którym robią totalne zakupy. Ludzie nie chcą być „bezmyślnymi kupującymi”, ale chcą, przynajmniej przez chwilę, poczuć, że robią coś dobrze.

  5. I wreszcie – personalizacja. Steam pokazuje Ci gry, w które faktycznie będziesz grać. Monobank wypłaca cashback dokładnie tam, gdzie robisz zakupy najczęściej. Nawet ukraińscy sprzedawcy detaliczni coraz częściej dostosowują promocje do zachowań kupujących. Uniwersalne banery już nie działają – wygrywa ten, kto przemawia do konkretnej osoby, a nie do tłumu.

W rezultacie, największe sukcesy Black Friday nie polegają na tym, „kto sprzedał najtaniej”, ale na tym, „kto stworzył doświadczenie, które warto zapamiętać”. Trend ten z roku na rok zyskuje na popularności.

Wnioski: Czego mogą nauczyć się lokalne marki

Ukraińskie marki nie muszą kopiować rabatów gigantów, ale Ty możesz pójść ich śladem. Twórz historie, które przetrwają dłużej niż promocja. Nadaj mechanizmom znaczenie: bonus, ekskluzywność, coś „osobistego”. Nie zapominaj o uczciwości, bo konsumenci od razu wyczują fałszywe rabaty. A co najważniejsze: Black Friday to nie „kupowanie wszystkiego z 90% zniżką”, ale okazja do pokazania charakteru marki. Wtedy kupujący wrócą nie dla promocji, ale dla Ciebie.

Surli icon
Teraz krótko: